MPK w Kielcach zarzuca władzom stolicy regionu cenzurę, tymczasem żaden szanujący się i poważny przewoźnik nieśmiałby obrażać swojego pracodawcy.
Krytyka, a obrażanie – zawartość brukowca jest wątpliwa
Notoryczne użalanie się nad swoim bytem, obrażanie władz miasta i bezpodstawne oskarżenia o kłamstwa i próby działania na szkodę Kielc. Do tego szukanie teorii spiskowych, niczym TVP rozrzucające śmieci i kręcące materiał o zanieczyszczonym mieście – tak w skrócie można opisać większość numerów gazetki „Pasażer” dystrybuowanej w kieleckich autobusach.
Po analizie zawartości gazet przez prawników oraz po wielu skargach pasażerów, ZTM podjął decyzje o zakazie kolportażu tego brukowca w autobusach, które są własnością miasta. Nie możemy pozwalać na to, żeby w naszych autobusach pojawiały się treści mogące narazić miasto na rozszczenia urażonych osób – wyjaśnia Agata Wojda, wiceprezydentka odpowiedzialna za transport zbiorowy w mieście. W gazetkach pojawiają się nieprawdziwe informacje atakujące miasto, ale również osoby trzecie zgłaszające zastrzeżenia do nas – dodaje.
Dyrektora ZTM – Barbara Damian – dodaje zaś, że 60 autobusów należy do miasta i nie może w nich pojawić się nic, na co właściciel (czyli miasto) nie wyrazi zgody. Dlatego podjęto decyzję o zakazie umieszczania biletynów.
W piśmie do MPK możemy przeczytać, że żaden szanujący się przewoźnik nie posunął by się to tak bezczelnych ataków na władze miasta, które są pracodawcą i reprezentują przede wszystkim kielczan, działając w ich imieniu. Konflikty pomiędzy Organizatorem transportu, a przewoźnikiem pojawiają się wszędzie i są pożądane. Nie może bowiem dochodzić do spoufalania się z przewoźnikiem, gdyż mogłoby to narazić miasto na straty.
Prawda zabolała? Tak, ale MPK.
MPK uważa, że usunięcie gazetek z miejskich autobusów to kolejna próba: destabilizacji, puczu, ataku, próby usunięcia, sprzedania ziemi deweloperom, likwidacji i co sobie tam jeszcze król MPK wymyśli. Aż strach się bać i czytać sensacji, których doszukują się lepiej niż reżimowa telewizja rządowa.
Za każde wykazane gazetki w miejskich autobusach MPK otrzymuje karę w wysokości 100zł za każdy przypadek.