Naszą komunikację miejską dziennie obsługuje ponad 120 pojazdów. Większość z nich kursuje po trasach, które często trudne są do zrozumienia. Mnogość numerów linii powoduje, że niewiele z nich utrzymuje sensowną częstotliwość. Sekretem nie jest również to, że większość pokrywa się z innymi.
Linie unijne zrujnowały siatkę połączeń
W 2010 roku pojawiły się pierwsze linie unijne. Były to numerki od 102 do 108. Jak to się stało, że się pojawiły? Wspaniałe Fundusze z Unii Europejskiej oraz nieumiejętność rozpisania przetargu przez Zarząd Transportu Miejskiego sprawiły, że do zakupionych autobusów musieliśmy utworzyć nowe linie autobusowe. W niewielkiej części zaoferowały całkiem nowe połączenia, jednak w większości stanowią modyfikacje wcześniejszej oferty i mają dokładnie takie same przystanki początkowe i końcowe, jak istniejące wcześniej linie autobusowe. W Kielcach pojawiło się jeszcze więcej linii i jeszcze więcej stadnych odjazdów. Linie „unijne” są tańsze w utrzymaniu (mniej płacone za kilometry), więc zaczęto kasować te zwykłe i zastępować je unijnymi, a tak otrzymaliśmy pomieszanie z poplątaniem. Gdy już przestało brakować pomysłu, siatka połączeń pozostała niezmienna: zaprzestano likwidacji linii oraz zwiększania częstotliwości mimo pustych i przepełnionych autobusów. ZTM zatrzymał się i jest zadowolony z tego „burdelu”
Plan Transportowy zakopany po ziemią
Za opracowanie Planu Transportowego przez inżynierów z Politechniki Krakowskiej gmina Kielce zapłaciła sporą sumę. Niestety, Plan Transportu został… całkowicie olany. Jego założenia nie są wdrażane, a zakładał, że ZTM musi zmniejszyć liczbę linii autobusowych oraz zwiększyć częstotliwość kursowania wszystkich linii, gdyż jest skandaliczna. To kolejny dowód na to, jak ZTM traktuje odmienne zdanie. Oni mają swoją wizję i ją utrzymują.
Odstajemy na tle innych miast
Nie wątpliwym jest, że odstajemy na tle wzorcowych komunikacji czyli Warszawy, Poznania czy Wrocławia. Oczywiście są to znacznie większe miasta, niż nasze pustoszejące Kielce, ale odstajemy nawet od Radomia, które rozmiarem i ludnością znajduje się w naszej „randze”. Tam kursuje tylko 25 linii autobusowych. Już dawno odkryto tam taktowanie* rozkładów i wprowadzane jest wiele udogodnień jak np.: ciepłe guziki** czy możliwość ładowania telefonów przez portu USB. Autobusy kursują z dużą częstotliwością, gdyż mała ilość linii powoduje wzmocnienie tych, które funkcjonują. W planach Krakowa jest, żeby łączny udział w ruchu komunikacji publicznej oraz ruchu pieszego i rowerowego wzrósł do ok. 75 proc. Obecnie udział komunikacji publicznej sięga w Krakowie 36,3 proc. w całym ruchu miejskim. Działania wdrożone, jak i planowane, opierają się na założeniu, że główne korytarze transportowe Śródmieścia mają łączyć z największymi osiedlami linie wysokiej częstotliwości. Jak podaje ZIKiT***, obecnie dla tramwajów to 5 minut, natomiast dla autobusów poniżej 8 minut. ZIKiT*** dodaje przy tym, że w mieście nie powinno być też linii komunikacji miejskiej z częstotliwością poniżej 30min. – Do takiej oferty konsekwentnie dążymy – podkreśla.
* – Taktowanie to kursowanie komunikacji publicznej w stałych odstępach czasu, np. takt dziesięciominutowy. Zaletą kursowania w takcie jest łatwość zapamiętania rozkładu jazdy przez użytkowników oraz koordynacji przesiadek na stacjach lub przystankach węzłowych. W takcie, kursują obecnie w Kielcach linie 35 i 46 oraz w nieudolnym takcie linia 34. Miało być go więcej, no ale…
** – Ciepły Guzik to potoczne określenie funkcji pozwalającej na indywidualne otwieranie drzwi zewnętrznych pojazdu przez pasażera, przy pomocy przycisków przy drzwiach oraz wewnątrz pojazdów
*** – ZIKiT – Połączony Zarząd Dróg i Zarząd Transportu w jeden wydział tj.: Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
Ile linii jest w innych miastach? I dlaczego to tak ważne?
Toruń: 37 linii / 202 tys. mieszkańców ; Radom: 25 linii / 216 tys. mieszkańców ; Częstochowa: 45 linii / 228 tys. mieszkańców ; Kielce: 67 linii / 198 tys. mieszkańców
Oczywiście w każdym z miast funkcjonuje kilka linii nocnych, a w Kielcach… JEDNA
Im mniej linii, tym większa częstotliwość kursowania innych. Oczywiście do Zarządu Transportu Miejskiego do dnia dzisiejszego nie docierają żadne argumenty w tej sprawie. Nie ważne, że linie pokrywają się ze sobą, że kursują stadnie – prawda, może i bolesna, jest taka, że dopóki ktoś młody nie zajmie stanowisko emeryta, mało się w tej kwestii zmieni.
Dobra informacja jest taka, że Prezydent Lubawski zapewnia, iż Sosnowski żegna się ze swoim stanowiskiem po dopięciu spraw z remontem dworca autobusowego, więc z Dyrektorem Sosnowskim pożegnamy się w grudniu bieżącego roku. I tora sam koniec, kilka MEMÓW 🙂
I troszkę humory 🙂 Jeśli macie pomysły, na memy z udziałem ZTM Kielce – piszcie śmiało na Facebooku! 🙂