Hipokryzja w wykonaniu MPK. Krytykują cięcia kursów, sami jeszcze bardziej ograniczyli linie komercyjne.

Na koncie społecznościowym znanej wszystkim postaci z kieleckiego przewoźnika notorycznie pojawiają się, zgodne z rządową merytoryka posty. Kłamcy, oszuści, złodzieje, kanalie, nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich… 

Zmyślone afery przewozowe

Od dłuższego czasu pasażerowie są zmuszeni do czytania nudnych wywodów, które nikogo nie interesują. Mowa o rzekomym łamaniu przepisów ustawy o transporcie publicznym, przez jednego z prywatnych przewoźników podmiejskich. Królowi MPK nie podoba się konkurencja i za wszelką cenę próbuje udowodnić swoje racje.

Odpowiedź jest prosta: gdyby jakiekolwiek z wysnuwanych przez kierowcę MPK teorii spiskowych miała miejsce, to wielokrotne kontrole by coś wykazały. Tymczasem to w MPK od lat są ogromne problemy z punktualnością, odjazdy nawet 10 minut przed czasem, niewyjaśnione niczym opóźnienia wynikające wprost z braku dynamicznej jazdy, wychodzenie kierowców na przystankach w celu zakupienia produktów takich jak papierosy, gazeta czy inne nie będące pierwszą potrzebą, palenie papierosów podczas jazdy i opóźnianie odjazdów z pętli. Lista zarzutów jest bardzo długa, więc może pora wziąć się za swoją firmę? MPK niestety widzi źdźbło w oku innego przewoźnika, a belki w oku swoim nie dostrzega…

MPK Kielce
,,UKŁAD ZAMKNIĘTY”
Tak wygląda baza MPK w godzinach szczytu, ze 190 autobusów będących w dyspozycji MPK…

Opublikowany przez Bogdana Latosińskiego Poniedziałek, 29 marca 2021

 

Krytykują cięcia, sami zabierają więcej

Likwidacja i ograniczenie kursów są zawsze ciężką decyzją, leżącą po stronie organizatora transportu. Nie zamierzamy bronić ich, gdyż znacząco utrudniły podróże i tak rzadko kursujących autobusów. Jednakże to, w jaki sposób MPK mataczy nie może zostać bez odzewu.

Kierowca publikuje na swoim Facebooku, niemalże codziennie, wiele postów. Jeden z nich służył za atak na Zarząd Transportu Miejskiego. Zdjęcia z zajezdni przewoźnika, prezentujące ilość autobusów, które nie wyjechały na linie – zdaniem publikującego – z powodu ograniczeń w funkcjonowaniu komunikacji. (Post dostępny niżej).

Dlaczego w poście nie zaznaczono, ile z tych autobusów kursuje na liniach komercyjnych; ile z tych autobusów jest pojazdami rezerwowymi; ile z tych autobusów nie jeździ w ogóle? 

Zgodnie z informacją zawartą w poście, w zajezdni na wyjazd oczekuje 70 autobusów, które mogłyby obsługiwać kielczan. Pomijając problemy kadrowe przewoźnika i sytuację epidemiczną w kraju, dlaczego na zdjęciach prezentowane są autobusy, które są własnością miasta? 

Miasto obsługują 123 autobusy, które są własnością przewoźnika. Zgodnie z teorią spiskową głoszoną w poście, można łatwo wyliczyć, że zdaniem kierowcy w mieście obecnie jest 53 autobusy (70 autobusów ma stać w zajezdni). Zasadnicze pytanie, czy 53 byłyby w stanie obsłużyć tyle linii i kursów? Raczej nie.

Jednocześnie zauważyć trzeba, że MPK krytykując cięcia – oczywiście kierując się przecież dobrem pasażera – swoje linie komercyjne ograniczyło jeszcze bardziej. W liniach komercyjnych nagle nie ma troski o pasażera? Nagle przewoźnik widzi obostrzenia pandemiczne? Przewoźnik widzi to dopiero, gdy chodzi o linie, za które musi płacić…