Zarząd Transportu Miejskiego w Kielcach poprosił firmę Michalczewski o odtajnienie części dokumentów złożonych do przetargu.
fot. Gazeta Wrocławska
Dlaczego są utajnione?
Dokumenty są utajnione dla naszego dobra i mamy do tego prawo – wyjaśnia prezes firmy Michalczewski, Aleksandra Michalczewska.
W przedstawionych dokumentach znajdują się dokładne informacje o lokalizacji bazy czy wykazie autobusów. Są one utajnione w obawie przed nieczystą grą ze strony MPK. Gdyby wspomniana firma dowiedziała się, gdzie Michalczewski planuje zajezdnię, mogłaby zrobić wszystko, żeby uniemożliwić działanie firmy na tym terenie.
Jak informowaliśmy TUTAJ, Michalczewski posiada umowę najmu terenu pod zajezdnię. Wszystkie wymagane przez urzędników dokumenty zostały dostarczone i będą przez nich sprawdzane.
MPK chce odtajnienia
Warto zadać sobie pytanie, dlaczego kwestia odtajnienia dokumentów najbardziej interesuje MPK? Najpierw MPK twierdziło, że Michalczewski nie złoży pełnej dokumentacji, bo nie ma bazy i pracowników. Gdy firma złożyła wszystkie wymagane dokumenty, zaczął się kolejny etap kłamstw i mataczenie. Dla bezpieczeństwa i w obawie o nieczyste zagrania MPK, firma Michalczewski utajniła najważniejsza część dokumentacji. MPK ten zabieg się nie spodobał, bo nie mogą „podłożyć nogi”, więc chcą odtajnienia dokumentacji.
Michalczewski odmawia
Część dokumentacji, która jest utajniona, nie jest utajniona bez powodu – wyjaśniła prezes Michalczewska. Obawiamy się nieczystych zagrań ze strony konkurenta i nie zgodzimy się na odtajnienie dokumentacji. Mamy do tego pełne prawo – dodała.
Z niecierpliwością czekamy na kolejne fanaberie i nieczyste zagrania ze strony Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji.