Skandaliczna decyzja kieleckiej drogówki sprawiła, że 1 listopada autobusy dojeżdżające do cmentarza w Cedzynie stały w korku na… buspasie.
Pas autobusowy na Cmentarnej
Nie tylko wczoraj, ale również dziś – 2 listopada – kielecka drogówka kierowała samochody osobowe na buspas, likwidując priorytet dla komunikacji miejskiej. Podczas trwającej akcji „Znicz 2018” świętokrzyscy policjanci czuwają nad bezpieczeństwem wszystkich podróżujących. – wyjaśnia Damian Janus, rzecznik prasowy świętokrzyskiej Policji. W przypadku dużego natężenia ruchu funkcjonariusze podejmują ręczną regulację ruchem, a wszystkie podjęte decyzje mają na celu jak najszybsze oraz bezpieczne „rozładownie” zatoru drogowego – uzasadnia rzecznik.
Niestety, decyzje policjantów nijak miały się do usprawnienia ruchu. Autobusy poruszające się wyznaczonym pasem, utykały w korku razem z samochodami, a tamte nie mogły włączyć się do ruchu na końcu buspasa. Przypomnijmy, że dedykowany autobusom pas prowadzi do przystanków autobusowych zlokalizowanych tuż przy bramie cmentarza, gdzie zakaz wjazdu mają auta osobowe. Oznacza to, że na samym końcu należy zmienić pas ruchu na lewy (do jazdy na wprost).
ZTM zdziwiony decyzją patrolu
ZTM nie kryje zdziwienia wobec decyzji funkcjonariuszy. W dniu dzisiejszym również musieliśmy interweniować, bo drogówka wpuściła osóbki na nasz pas – mówi Grzegorz Wiktowski, rzecznik ZTM Kielce. Ruch szybko został unormowany, ale decyzja policjantów jest kuriozalna – dodaje rzecznik. Urzędnicy podjęli również interwencję u naczelnika wydziału ruchu drogowego.
Również my byliśmy zdziwieni widząc taki zabieg. W tym roku, ZTM stanął na wysokości zadania i uruchomił specjalną komunikację miejską na naprawdę wysokim poziomie. Ruch odbywał się płynnie, autobusy dojeżdżały do bram cmentarzy, dopóki do akcji nie wkroczył patrol policyjny, który zdecydował o skierowaniu pojazdów na zamknięty dla nich pas ruchu. Sytuacja jest o tyle skandaliczna, że warunkiem dofinansowania do remontu ul. Cmentarnej był właśnie rozwój transportu publicznego, poprzez poprawę dostępności do cmentarza w Cedzynie – szczególnie w okresie Wszystkich Świętych. Choć powszechnie wiadomo, że miastu chodziło o wyciągnięcie środków na remont ulicy, to nikt z policji nie powinien decydować o chwilowej zmianie uzgodnionej i obowiązującej organizacji ruchu. To po raz kolejny dowodzi, że świętokrzyską policję cechuje wykluczenie intelektualne i niezrozumienie procesu organizacji ruchu w dużym mieście.
W żadnym mieście w Polsce nie stosuje się takich metod, gdyż są one w opozycji do polityki zrównoważonego transportu i najlepszych praktyk. Dobrze zarządzane miasta robią wręcz przeciwnie – ograniczają całkowicie dojazd aut osobowych do nekropolii, po to, by komunikacja miejska bez utrudnień dotarła jak najbliżej wejścia.