Przetarg nie idzie po myśli MPK? Poseł Latosiński będzie zmieniać prawo.

 

Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji w Kielcach nie daje za wygraną i zamiast spokojnie czekać na rozstrzygnięcie przetargu na nowego przewoźnika, próbuję zdyskredytować wiarygodność firmy Michalczewski. Służą do tego sprzyjające media, czyli Polskie Radio Kielce i TVP3 Kielce.

Media publiczne sprzyjają MPK

Tylko w ciągu dwóch ostatnich dni powstały dwa wypełnione nierzetelnymi informacjami materiały, których celem jest wywołanie niepokoju wśród kielczan i zdyskredytowanie konkurenta. Najciekawsza wydaje się jednak być poranna rozmowa w Radiu Kielce, w trakcie której monolog, co jakiś czas okraszony wtrąceniem dziennikarza, wygłosił Bogdan Latosiński – poseł PiS i przewodniczący rady nadzorczej KASP (właściciela MPK).

Według dziennikarza i Latosińskiego, wyczerpuje się cierpliwość pracowników i kielczan. Żaden z nich nie widzi w tym winy ZTM, który od początku skutecznie oprotestowanymi zapisami przetargu faworyzował MPK. Nie dostrzegają również, że dodatkowe wymogi, które dziś stawia ZTM, są najprawdopodobniej niezgodne z przepisami. Przypomnijmy, że każde odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej wydłuża procedurę oraz generuje koszty (do tej pory to już kilkadziesiąt tysięcy złotych z kasy miasta). Dziennikarz nawet nie stara się zrozumieć, jaka może być przyczyna utajnienia oferty, wykorzystując ten fakt do siania niepewności.

Poseł PiS procedurę przetargową nazywa kabaretem, grożąc interwencją u pani premier, wicepremiera Morawieckiego. To zapowiedź bezczelnego wykorzystania pełnionej funkcji do załatwiania swoich partykularnych interesów.

MPK swój interes tłumaczy rzekomym zainteresowaniem mieszkańców

Według posła wszyscy mieszkańcy chcą się dowiedzieć, gdzie i jak będzie wyglądać baza Michalczewskiego. Skąd ten wniosek? Kogo z mieszkańców obchodzi, gdzie i jaka będzie zajezdnia? To interesuje wyłącznie MPK, które swoje interesy bezpodstawnie motywuje potrzebami kielczan. Zabawne jest to, że Latosiński już dziś martwi się nawet takimi detalami, w jaki sposób przewoźnik wyjedzie ze swojej bazy. My znamy odpowiedź na stawiane przez niego wątpliwości! Otóż firma, która wygra przetarg ma spełnić wymogi postawione przez ZTM Kielce. Jeśli tak się stanie, to wygra przetarg. Proste? Nie dla wszystkich.

Dowiedzieliśmy się również o ogromnych wątpliwościach dziennikarza i posła, którzy nie wierzą w możliwość pozyskania przez Michalczewskiego autobusów do świadczenia usług. Być może warto byłoby skontaktować się z firmą lub ZTM, gdzie w ramach procedury przetargowej zostało złożone zapewnienie dwóch poważnych producentów (MAN i Solaris) o tym, że bez problemu wyprodukują nowy tabor dla Kielc.

Z niesmakiem patrzymy na jednostronne, propagandowe materiały w lokalnych mediach publicznych i już dziś deklarujemy, że na bieżąco będziemy prostować nieprawdziwe informacje, którymi karmią swoich odbiorców w temacie przetargu na nowego przewoźnika.

Fot: MPK łamiące przepisy. W lewo ze środkowego pasa i na czerwonym!