Czego domaga się MPK? Szczegółowo wyjaśniamy żądania spółki!

W związku z szumem informacyjnym postanowiliśmy przeanalizować postulaty, których realizacji domaga się Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji w Kielcach. O co tak naprawdę chodzi przedstawicielom MPK?

 

Myślicie, że o los pasażerów? Nic z tego! Przeanalizowaliśmy punkt po punkcie oczekiwania związkowców. Wśród sformułowanych żądań nie znajdziecie ani jednego, który dotyczyłby pasażerów. Władze miasta zdecydowały się na pełną transparentność i zamieściły korespondencję pomiędzy zastępcą Prezydenta Kielc Arkadiuszem Kubcem a związkami zawodowymi z MPK.

Poniżej analiza dokumentu zaproponowanego przez związki zawodowe, który został opublikowany na stronie kieleckiego ratusza.

Zgodnie z umową, Zarząd Transportu Miejskiego w Kielcach nie ma takiego obowiązku. Konstrukcja kontraktu opiera się na: – określeniu średniej liczby wozokilometrów w każdym roku, która może być zmniejszona lub powiększona o maks. 10% – określeniu średniej wieku autobusów – wykluczeniu z kontraktu autobusów starczych niż 20 lat Właśnie na tej podstawie MPK winno było skalkulować swoją ofertę i potencjał inwestycyjny i nie może dziś wymagać od ZTM Kielce, by w październiku określać plan pracy na cały kolejny rok. Prezes Śreniawska jak mantrę w co drugim wywiadzie powtarza, że organizacja transportu zbiorowego charakteryzuje duża dynamika zmian, więc tym bardziej nie powinna oczekiwać, że miasto założy sobie smycz na każdy kolejny rok. Poza tym warto zwrócić uwagę, że aktualnie na kieleckich drogach wykonywanych jest bardzo dużo prac (m.in. całkowite wyłączenie z ruchu autobusowego ul. Wojska Polskiego) czy też budowa nowych dróg. W drugiej połowie 2020 r. zostanie oddany do użytku dworzec autobusowy i będą kolejne zmiany, jak choćby przeniesienie autobusów kończących trasy przez ul. bpa Kaczmarka. Oznaczałoby, że wszystkie te zmiany o których mowa powyżej musiałby ZTM mieć rozplanowane co do 1 km na kilka lat do przodu. Gdzie przestrzeń na zmieniające się potrzeby pasażerów? Miasto się zmienia, to że dziś rozkład jest dobry, nie znaczy, że ten sam rozkład za 2 lata nie będzie wymagał żadnych zmian.  

To skandaliczne żądanie i niezrozumienie treści podpisanych umów. Przypomnijmy: przedmiotem umów podpisanych między MPK i ZTM jest „świadczenie usług przewozowych w komunikacji miejskiej organizowanej przez Zarząd Transportu Miejskiego w Kielcach”. To właśnie ZTM organizuje komunikację, a MPK jest wyłącznie operatorem i wykonuje zlecone zadania, których wartość jest zgodna z podpisaną umową. Gdyby jakikolwiek urzędnik ze strony ratusza lub ZTM Kielce podpisał takie zobowiązanie, to po pierwsze złamałby przepisy ustawy Prawo zamówień publicznych, a po drugie mógłby zostać oskarżony o naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Jak wspomnieliśmy wyżej rozliczenie kontraktów następuje wyłącznie w oparciu o liczbę przejechanych kilometrów, która została określona w obydwu umowach. Władze miasta publicznie podkreślały, że dokonywane w ostatnim czasie są zgodne z prawem – podpisaniem porozumienia stanowiłoby zaprzeczenie analiz i opinii prawnych w tym zakresie.  

To również nieuzasadnione oczekiwanie, bowiem ZTM zastrzegł w umowie prawo do dokonywania zmian tras linii, zmian w rozkładach jazdy. Z perspektywy ZTM byłoby to bardzo niebezpieczne, bo uniemożliwiałoby wprowadzenie zmian w trybie pilnym np. w trakcie remontów (gdzie z praktyki przy budowie dróg wynika, że zarządcy transportu miejskiego w kraju czasami dostają informacje o zmianach w organizacji ruchu tylko kilka dni przed planowaną zmianą).

Filarem tworzenia rozkładów powinno być przede wszystkim utrzymanie taktowania oraz dopasowanie kursów do wygodnych przesiadek na innych przystankach. Rozkłady jazdy muszą być przede wszystkim atrakcyjne dla pasażerów, czytelne (czyli rozkłady w równych odstępach o tych samych końcówkach minutowych) i nie mogą być tworzone wyłącznie pod kątem wygody MPK.

Zmiana pojemności brygady w trakcie dnia nie jest egzotycznym rozwiązaniem. Wielu przewoźników we własnym zakresie planuje podział taboru tak, by jak najlepiej wykorzystać pojazdy w ruchu. Dojazdy z i do zajezdni nie mogą być finansowane przez ZTM Kielce, gdyż zakazuje tego umowa.

To poważny błąd osób z MPK Kielce odpowiedzialnych za przygotowanie kalkulacji. Czas przerywany, czyli brygady kursujące tylko w godzinach szczytu, były obecne od lat i są potrzebne do prawidłowej organizacji oferty przewozowej dla pasażerów. Jest to zjawisko powszechne w całym kraju, a wynika z tego, że w godzinach szczytu odbywa się większość podróży w ciągu doby. Przykładowy rozkład dla często jeżdżącej linii autobusowej nr 139 w Krakowie:  

To zaskakujące. Miasto Kielce powinno wyznaczyć teren i za symboliczną złotówkę wydzierżawić MPK teren, na którym zorganizuje toalety dla swoich pracowników. Udowodniliśmy w jednym z poprzednich artykułów, że w zdecydowanej większości miast koszt powstania i utrzymania toalet ponoszą przewoźnicy.

Znakomicie! Jednak głównym adresatem tego apelu powinna być Policja.  

To kolejne niezrozumienie swojego miejsca i roli. Przypomnijmy raz jeszcze: Zarząd Transportu Miejskiego odpowiada za tworzenie siatki połączeń, a jedynym zadaniem MPK Kielce jest wykonywanie usług przewozowych. Ten podział musi bezwzględnie zostać uszanowany, bo inaczej komunikacja miejska nadal będzie wyglądać tak słabo, jak w trakcie rządów poprzedniego prezydenta. Przywrócenie ww. linii będzie wymagało cofnięcia zmian na blisko 10 innych liniach autobusowych, czyli tak naprawdę całkowite wycofanie 2 etapu remarszrutyzacji. W przypadku realizacji tego postulatu mogłoby dojść do wielkiego CHAOSU w kieleckiej komunikacji, a w konsekwencji do całkowitej utraty zaufania do niej przez mieszkańców. Przewidywalność danego środka transportu jest bardzo istotnym aspektem branym pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o wyborze czym odbędziemy podróż.

Praca przewozowa została określona w trakcie ogłoszenia przetargu, więc do przygotowania prawidłowej kalkulacji należało przyjąć najbardziej pesymistyczny wariant, czyli 90% średniej pracy przewozowej. Tymczasem prezes Śreniawska założyła, że nic się nie zmieni i ofertę wyliczyła na podstawie istniejących w okresie trwania przetargu rozkładów jazdy. To bardzo poważny błąd.  

Potwierdziły się nasze czwartkowe informacje o braku możliwości podpisania dodatkowych dokumentów z MPK Kielce. Większości postulatów nie można regulować jakimkolwiek innym porozumieniem niż obowiązują umowa. 

 

zdj. https://scontent.fwaw3-2.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/69334468_2387855894640507_1158630542640414720_n.png